Dziś jest piątek, 17 maja 2024 r.
Imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
Pogoda: 2°C, lekki deszcz więcej →

NIEŁATWE CZASY ACZ WALCZYĆ TRZEBA!

NIEŁATWE CZASY ACZ WALCZYĆ TRZEBA!

Ostatni okres upłynął zawodnikom klubu sztuk walki „Arawashi”, MNIEJ atrakcyjnie ze względu na covid i powiązane ograniczenia. Niemniej w pamięci i sercach młodzieży zrzeszonej w Klubie zapisały się na długo wcześniejsze niezwykle treningi prowadzone przez gości z Wydziału Sportu Huddersfield New College z Wielkiej Brytanii, jak i zajęcia z Moussą Compaore, obywatelem zachodnio-afrykańskiego państwa Burkina Faso (do 1984 zwanego oficjalnie Górną Woltą), który wprowadzał naszych karateków w tajniki treningów sportów walki w Afryce Zachodniej. Ten szczególnie niecodzienny gość który przyjechał do Arawashi z Afryki  na zaproszenie prezesa klubu:  Boguslawa Hutmana – Wilczka , jak i jego sekretarza:Ryszarda Stoeckera, ze stolicy tego kilkunastomilionowego kraju: Qu Wagadugu, utkwił w pamięci młodzieży  klubu.  Moussa Compaore zrobil ogromne wrażenie, gdzie   nasi europejscy karatecy byli oczarowani techniką  tego zawodnika.

Klub Arawashi z sukcesami realizuje pasje sportowe młodzieży w sporcie karate, nierzadko młodzi karatecy walczyli zdobywali medale jak w kraju tak zagranicą, przypomnieć należy brązowy medal na Mistrzostwach Europy Moniki Wojtas, która obecnie po ukończeniu studiów jest psychologiem sportu hen na śląsku.

Tym razem w Żywcu w turnieju, w którym wzięli udział najlepsi zawodnicy klubów z naszego regionu, karatecy rywalizowali w dwóch konkurencjach walk kumite oraz układów technik kata, gdzie w konkurencji open toczyły się zażarte boje o cenne nagrody.  Na turniej przybyli licznie rodzice kibicując swoim beniaminkom.

W trakcie zawodów „Arawashi” wystawiono młodych, nowych zawodników, tworzących wyborny wspierający się team klubu. Nie były to łatwe pojedynki, a o zwycięstwo zagorzale zachodziło walczyć do samego końca, mocne emocje, pot, łzy – to nieodłączne elementy rywalizacji w karate.  

Wielkie brawa należą się młodym klubowiczom z drużyny Arawashi z naszej gminy, którzy rozpoczęli treningi we wrześniu tego roku i przecierali swój waleczny szlak – to naprawdę była dla nich przyjemność startować w elitarnej socjecie doświadczonych karateków.  

Dało się odczuć, że gospodarze z Żywca i innych gmin łatwo nie dadzą sobie zgarnąć trofeów.
-Udało nam się zachować formę i dyspozycję jeszcze z rywalizacji, gdyż ostatnio mniej trenowaliśmy ze względów na obostrzenia covid, co skutkowało nieznaczną przewagą fizyczną i mentalną nad rywalami. Uważam, że pokazaliśmy dobre lokalne karate – tak o starcie drużyny „Arawashi” mówi Ryszard Stoecker, sekretarz tego klubu.

Z kolei szkoleniowiec Bogusław Hutman – Wilczek utrzymuje, że krytyczną trudnością było odszyfrowanie rywali w rywalizacji kumite. - o ile drużyny gości, na początku, walczyły w porównywalny do naszego sposób, o tyle nasi finałowi przeciwnicy, walczyli już w zupełnie innym stylu. Na szczęście zawodnicy, którzy jeżdżą na zawody pomogli swym młodszym ułożyć dobrą taktykę, która pozwoliła nam dotrzeć do stref medalowych.

Rozegrano osobo konkurencje kata oraz osobo konkurencje kumite do pozycji medalowych z naszej gminy dotarli: Juraszek Bartłomiej, Żukowska Laura, Niewiadomy Adam, Juraszek Karol, Kachel Julia, Póda Julia, Juraszek Piotr, Niewiadomy Sara, Piecuch Adam, Wisła Lena.

Kategorie spraw urzędowych